1. Darken Her Horse, 2. Lose It, 3. The Future, 4. Beat & the Pulse, 5. Spellwork, 6. The Choke, 7. Hate Crime, 8. The Villian, 9.Shoot the Water, 10.The Noise, 11. The Beast
Pierwsze sekundy "Feel It Break" nasuwaj± - bez dwóch zdañ - skojarzenia z solowymi wynurzeniami Karin Dreijer Andersson. Jest to jednak wra¿enie z³udne. Mimo i¿ owo podobieñstwo w umiejêtno¶ciach wokalnych obu pañ zosta³o udokumentowane (w prasie), z czasem przekonujemy siê, i¿ to Katie Stelmanis los obdarowa³ bardziej wszechstronn± skal± g³osu. Bez trudu dostosowuje go do nierzadko wymagaj±cych sporej gimnastyki strun g³osowych linii melodycznych. Jej dostojny za¶piew w otwieraj±cym album "Darken Her Horse" przes³ania ca³kowicie z wolna nabrzmiewaj±ce struktury kolejno pojawiaj±cych siê sekwencji by po niespe³na dwóch minutach przybraæ szatê eleganckiego w swej prostocie electro-popu ubarwionego sznytem gotyckiej aury. I takim w zasadzie album pozostaje do koñca. Od najbardziej charakterystycznego dla ca³ej p³yty, op³ywaj±cego w s³odko¶ci refrenie "Lose It", przez oparty na dynamicznej linii basu "Beat & the Pulse", po sk±pany w onirycznych klawiszach, na przekór upojny i lekki "The Noise".
Po wielu godzinach spêdzonych w objêciach muzyki zespo³u, który sw± nazwê zaczerpn±³ od imienia ba³tyjskiej bogini zorzy polarnej, doprawdy zastanawiam siê czy bêdzie ich staæ na nagranie materia³u równie spójnego, przepe³nionego z jednej strony nostalgi±, z drugiej niepodwa¿alnie przebojowego. Pisma muzyczne zza Oceanu rozp³ywaj± siê w zachwytach. I choæ to g³os mainstreamu trudno siê z nim nie zgodziæ. Niestety, te przesadne i naci±gane próby porównania do Cocorosie, tudzie¿ Fever Ray czy nawet (o zgrozo) Bjork mimo wszystko wydaj± siê nieco krzywdziæ ten zespó³. Có¿, mnie - równie nierozwa¿nemu 'cenzorowi' nie pozostaje nic innego jak tylko do tego jak¿e zacnego grona do³o¿yæ swoich trzech groszy w postaci The Dust of Basement (dobór brzmieñ w "Spellwork" chocia¿by). "Feel It Break" to porcja szlachetnego, a przy tym bezpretensjonalnego grania. Porywaj±ca, z feelingiem, usidlaj±ca specyficzn± aur±.
Ciekawe, ¿e traktowan± po macoszemu scenê synth-pop (dark-pop, gothic-pop - innowacyjno¶æ i fantazja terminologów nie znaj± granic) staæ jeszcze w tych trudnych dla muzyki czasach na wypromowanie zjawiska, którego skutkiem jest zawierucha w tzw. popie. W ubieg³ym roku na szerokie wody - choæ nieco pod pr±d - wyp³ynê³o Villa Nah, w tym z³ot± palmê za udany debiut otrzyma pewnie i zupe³nie zas³u¿enie Austra.
ps. Nie wiem czego siê na¿arli, ale co poniektórym te¿ by siê przyda³o;-).