Metropolis Records
2000 Ocena:
| | 1. Velvet Pill (jagged scar mix), 2. Dial8, 3. Mindphlux (trip zone mix), 4. Lysergia, 5. Asphixia (wasted), 6. Never Worship (bruised knees mix), 7. Crypulse (still crying), 8. Hypersphere (mdma), 9. Dilaudid (postponed)
Nowej p³yty Velvet Acid Christ nie nazwa³bym mo¿e krokiem w ty³, ale z pewno¶ci± nie wnosi ona do muzyki Bryana Ericksona nic nowego. Nie mo¿na bowiem nazwaæ innowacj± coraz wyra¼niejszych nawi±zañ do goa trance. Gdybym chcia³ pos³uchaæ wy¿ej wymienionego gatunku, to wybra³bym raczej now± p³ytê Juno Reactor, ale Bryan te¿ ich s³ucha wiêc oto efekt. "Dial 8", "Mindphlux" czy spokojniejsza "Asphixia" próbuj± po³±czyæ z wolna modulowane transowe pêtle z syntetycznymi wokalami (lub samymi samplami) w dancefloorowe wymiatacze, z których VAC zas³yn±³. Byæ mo¿e amerykañscy rivet-heads to kupi±, ale dla mnie widoczne jak na d³oni jest, ¿e zabrak³o tu jakich¶ dominuj±cych, chwytliwych motywów, które tak idealnie zadzia³a³y w "Malfunction", "Decypher", "Icon" czy "Fun with Knives". Szczyt transowych wariacji mamy w najs³abszym na p³ycie "Hypersphere", które w konfrontacji z mainstreamowym techno mo¿e siê wydaæ "mroczne" itd., ale dla zaznajomionych z klimatem bêdzie po prostu nudnawe. Ale najlepsze na koniec, "Velvet Pill", "Lysergia" i "Crypulse" nieco zwalniaj± i w rezultacie powalaj± tym przydymionym, dekadenckim klimatem (pamiêtaj± pañstwo ostatni, nie licz±c bonusa, "Caught" z poprzedniego albumu?). Leniwie rozwijaj±ce siê syntezatorowe pasa¿e, kwa¶ne basy, gotyckie wstawki (fortepian, chórki) i wy¶mienity wokal (Brian jest zaraz po Elvisie moim ulubionym wokalist±, mimo ¿e praktycznie nie ¶piewa... a mo¿e w³a¶nie dlatego). "Never Worship" jest szybsze, ale trzyma konwencjê dobrego, agresywnego splatter-electro, w stylu starszych dokonañ zespo³u. Nie zabrak³o te¿ sztuki ze sztuk±, czyli sesyjnej wokalistki w "Dilaudid" (¶piewa równie uroczo jak w "Slut"). Ponadto jak zwykle masa "krwistych" sampli filmowych i skandalicznych nawi±zañ do niedozwolonych substancji halucynogennych, ale to akurat nieod³±czne czê¶ci tego projektu. Co prawda album nie zrobi³ na mnie takiego wra¿enia jak "Fun with Knives", ale z pewno¶ci± ma swoje momenty. -- lewy [15 grudnia 2000]
ostatnie recenzje autora: - Galerie Schallschutz - Montauk Projekt -- [13 lutego 2006] - Bad Sector & Tomasso Lisa - Reset/Rebis Periferiche -- [13 lutego 2006] - Grey Wolves, The - Division -- [13 lutego 2006] - Squaremeter - Frozen Spark -- [13 lutego 2006] - Sunao Inami - An Impulse of Acoustic -- [13 lutego 2006] wiêcej...
inne recenzje Velvet Acid Christ: - Velvet Acid Christ - Calling Ov the Dead -- r@ [1997] - Velvet Acid Christ - Fun with Razors -- r@ [10 maja 1999] - Velvet Acid Christ - Hex Angel -- mike [31 marca 2004] - Velvet Acid Christ - Lust for Blood -- Tomek [17 listopada 2006] - Velvet Acid Christ - Neuralblastoma -- Shifter [1998]
powrót do recenzji » |