Alfa Matrix
2002 Ocena:
| | 1. Intro (em anthem 2002), 2. Freedom, 3. Antigravity, 4. Transition (the clock is ticking), 5. Wasted Years, 6. Through, 7. Faceless Whispers, 8. Lost, 9. Protection, 10. Chiba City Blues, 11. Power Down, 12. Faceless Whispers (hallucinate), 13. Freedom (restriction), 14. Nothing Is Indestructible
Zaczyna siê tak jak najbardziej nie lubiê. Prosty podk³ad automatu, proste i niezbyt ostre synth-etyki, prosta kompozycja i ¶piewaj±ca wokalistka. Nie wiem, mo¿e po sukcesie Kosheen teraz wszyscy na gwa³t poszukuj± wokalistek? A mo¿e to sukces L'Âme Immortelle? Przypomnieæ wypada, ¿e jedn± z pierwszych grup, która zapocz±tkowa³a ten nurt elektronicznego dark wave z inklinacjami do synth-popu by³ polski - Fading Colours. Nasza De Coy i du¿o ³adniej ¶piewa i jest du¿o ³adniejsza, a kompozycje Rakowskich s± du¿o inteligentniejsze i nie tak sztampowe. Mam nadziejê, ¿e ich nowa p³yta nie pójdzie w kierunku popu, future-popu, czy synth-popu.
Po kilku przes³uchaniach nabra³em przekonania, ¿e to nie jest tragiczne, momentami nawet dobre. Lakonicznie ujmuj±c - przeciêtne. Mniej lakonicznie - maj± momenty, nie spisywa³bym ich na straty;-) -- r@ [27 czerwca 2002]
ostatnie recenzje autora: - Anhedonia - Ontology -- [1 pa¼dziernika 2009] - Boratto, Gui - Take My Breath Away -- [31 marca 2009] - Frontierguards - Predestination -- [6 marca 2009] - Fractional - Come Mierda -- [6 marca 2009] - Squarepusher - Just a Souvenir -- [31 grudnia 2008] wiêcej...
powrót do recenzji » |