O tej p³ycie ju¿ chyba wszystko napisano. Absolutna wiêkszo¶æ komentarzy i recenzji by³a bardzo przychylna. Jedna z najciekawszych produkcji roku 1998 (je¶li nie najlepsza), mo¿na powiedzieæ, ¿e to by³ ponowny debiut duetu na scenie electro/EBM, po wydaniu trzy lata wcze¶niej "Advance and Follow". Promocja poprzez koncerty z Covenantem da³a bardzo du¿o, wkrótce o VNV Nation mówili wszyscy. Ten album przeniós³ ich do pierwszej ligi electro, i to nawet do bardzo ¶cis³ej czo³ówki. Niedawno grupa wyda³a "Empires", który ju¿ nie wszystkich zachwyci³, jednak zawsze mo¿na siêgn±æ bez obawy po "Praise the Fallen", gdy¿ mimo up³ywu dwóch lat p³yta nic siê nie postarza³a. Dla mnie osobi¶cie to jedna z najlepszych p³yt lat dziewiêædziesi±tych. Ta wspania³a mieszanka ciê¿kiego beatu, elektronicznych struktur, melodii i wspania³ego wokalu do dzi¶ mnie powala. Mamy tu typowe kawa³ki electro/EBM ("Joy" - kapitalny refren!!!, "Procession", trochê ostrzejszy "Voice", czy wreszcie dwa 'hity' - "Solitary" i "Honour") i spokojniejsze, nastrojowe jak: "Forsaken", "Ascension", "PTF2012". Co do tych drugich, to VNV Nation jest czêsto porównywany z Apoptygm± Berzerk i Covenantem, jednak te dwie grupy nigdy nie umia³y komponowaæ tak fantastycznych, spokojniejszych 'momentów'. Ronan Harris i Mark Jackson to nie tylko szybkie electro z melodi±, to tak¿e kapitalne, inspirowane czasem klasyk± formy instrumentalne. "Praise the Fallen" to dzi¶ ju¿ klasyka, bez ¿adnej skazy, niedoci±gniêcia.