Depeche Mode, Nitzer Ebb i Front 242. £±czy te grupy, ¿e to na nich 'wyros³em', od nich zaczyna³em swoj± edukacjê muzyczn±. Depeszy lubiê do dzi¶ raz po raz pos³uchaæ, i¶æ na jakie¶ party z ich muzyk±, bo to przyjemna generalnie muzyka (bez dwóch ostatnich p³yt;-), a "101" to zawsze bêdzie mój ulubiony ich album (to co, ¿e nie studyjny, a koncertowy, od niego wszystko zaczê³o siê, kasety Takta, Pokera;-). Nitzer Ebb zawsze bêdê kocha³ za wokal Douglas'a, za "That Total Age", za "Ebbhead", za "I Give to You". Szkoda, ¿e ju¿ nie graj±, bo nawet s³abszy "Big Hit" jest dla mnie dobr± p³yt±... Frontowcy to te¿ 'klasyka', pocz±wszy od "Official Version", po "Up Evil", oczywi¶cie z "Re:Bootem", ¿ebym tylko jeszcze przekona³ siê do nowej p³yty (przekonam siê!).
VNV Nation to inna bajka, to te¿ mi³o¶æ, ale to jest cudowne uczucie, takie nieskazitelne, idealne, które bêdzie chyba wieczne... Ronan Harris i Marc Jackson tworz± muzykê, przy której 'odlatujê' na maksa. Nie ma znaczenia, czy to jaka¶ impreza i po raz setny "Epicenter", czy to w autku trochê g³o¶niej (ale bez 'zimnego ³okcia'!) "Saviour" z wokalem, czy te¿ na s³uchawkach wieczorem "Beloved". Zawsze jest piêknie, kiedy¶ musi znudziæ siê! Nie, nie znudzi mi siê VNV Nation, bo ja 'czujê' tê muzykê. Pamiêtam jak r@ zachêci³ mnie do kupna (naturalnie u niego:-) "Praise the Fallen". Lekki niepokój wywo³a³ "Prologue", pierwsze takty, a nastêpnie refren "Joy" powiedzia³y mi 'Micha³, to jest muzyka dla Ciebie, to jest to czego szuka³e¶'. Pamiêtam jak czeka³em na "Empire", jak zastanawia³em siê, czy po "Darkangel" dostanê to, czego chcia³em. Dosta³em... Prawdziwa 'kopalnia' hitów, niesamowitych numerów, do bawienia siê i do s³uchania. Pamiêtam jaki szczê¶liwy by³em wk³adaj±c do odtwarzacza "Futureperfect", bo ja ju¿ wiedzia³em, ¿e nie spotka mnie ¿adne rozczarowanie, nie z VNV... Pamiêtam jak dzi¶ wystêp (jedyny jaki dane mi by³o zobaczyæ) duetu na zesz³orocznej M'era Lunie, jak w strugach deszczu, widz±c t³um bawi±cych siê ko³o mnie ludzi, ¶piewaj±cych, klaszcz±cych, jak poczu³em siê jak ma³o kiedy wcze¶niej... Jedno z marzeñ zi¶ci³o siê, zobaczy³em VNV 'na ¿ywo', niebiosa, co to by³o dla mnie prze¿ycie... Jaki ten facet potrafi robiæ 'show', jak on potrafi zachêciæ ludzi do bawienia siê!! "Give me your hands!!!!!" Zawsze by³em daleki od jakiego¶ idealizowania muzyki, szukania w niej czego¶ 'g³êbszego', jaki¶ znaków, owszem fajnie jak s± dobre i ambitne teksty, ale ja muzykê muszê przede wszystkim 'czuæ' jako ca³o¶æ, muzyka plus wokal - to ca³y klimat, bez ¿adnej otoczki dodatkowej. Harris ma du¿o do przekazania w swoich tekstach i choæ czasem to brzmi nieco banalnie jak dla mnie ("I'm not alone, I'm not afraid, I'm not unhappy, the words say to myself every day..."), to s³ysz±c jego niesamowity g³os trafia to do mnie!! Teraz czekam na "PastPerfect", które to jest najbardziej dla mnie oczekiwan± premier± tego roku (zaraz po "Powrocie Króla:-)
Duet zastosowa³ modny ostatnimi czasy zabieg, polegaj±cy na wydaniu starego utworu (g³ównie chodzi tu o utwór, który jest 'sztandarowy' dla wykonawcy) w odmienionej wersji. I chyba tylko najbardziej ¶lepo zapatrzeni w VNV bêd± tym zachwyceni... Ja jestem wniebowziêty, nowa wersja "Honour" jest tym, co zawsze mi ta grupa zapewnia. Hit to ma³o powiedziane, to jest to samo co "Epicentre" - kawa³ek grany na ka¿dej imprezie, a¿ siê nudzi, a¿ siê nim rzygaæ chce... Zawsze jednak znajdzie siê kto¶, kto s³ysz±c ten rytm, melodiê i wokal ruszy na parkiet, aby poddaæ siê szaleñstwu... Mogê tego s³uchaæ na okr±g³o i za ka¿dym razem odczuwam to samo - lekki dreszcz na ca³ym ciele, taki pozytywny. Wersje koncertowe "Fearless" i "Legion" jeszcze bardziej pobudzaj± apetyt na dvd. "Fearless" kocham za to, ¿e jest takie imprezowe, przy którym mo¿na wpa¶æ w trans, poza tym wersje koncertowe zawsze uwielbia³em, niezale¿nie jakich grup... A "Legion" ze swoim wstêpem z wersji 'anachron', z tym momentem, co jest 'przej¶ciem' do tanecznej czê¶ci powoduje, ¿e ten singiel ju¿ ma pewne piêæ gwiazdek. Jeszcze tylko niepokoj±cy "Secondskin", który nie jest 'typowy' dla VNV, ale który te¿ wzbudza u mnie zachwyt swoim minimalizmem oraz trailer do "PastPerfect", jeszcze bardziej wzmagaj±ce u mnie czekanie za dniem, kiedy to cacko wpadnie w rêce i koniec... Koniec ¶wietnego singla, pierwszej p³yty wydanej pod szyldem Anachron Sounds. "The strength of our future lies in our past"....